Plusy

Jedna z moich życiowych mądrości mówi że optymista to jest człowiek który na cmentarzu zamiast krzyży widzi same plusy. Ja ostatnio widzę ich też coraz więcej co wcale nie oznacza że zrobiłem się bardziej optymistycznie nastawiony do otaczających nas zmian ale przekonuję się że każdy rządowy plus to nic innego jak dwa skrzyżowane ze sobą minusy. Każdy „dobry” pomysł to dwie katastrofy.

Spojrzałem sobie w swój tak zwany „pasek” wypłaty albo po urzędowemu RMUA. Jak widzę kolejne złotówki odpływające nie wiadomo na co to tym bardziej czuję się usprawiedliwiony i rozgrzeszony z korzystania z 500+. Nie bardzo tylko rozumiem Grażyny (zwane czasem zastępczo: madki, lambadziary, tipsiary, rzęsiary, rzepiary itd) które uważają że im się należy, za … no właśnie huj wie za co.

Wychowywanie dziecka to trudne i absorbujące zajęcie – wiem bo sprawdziłem i praktykuję do dzisiaj. Ale czy można nazwać to pracą a tym samym oczekiwać za to wynagrodzenia lub innych benefitów?

Praca – celowa działalność człowieka zmierzająca do wytworzenia określonych dóbr materialnych lub kulturalnych

Encyklopedia PWN

Pocieszające jest to że nie jesteśmy w żaden sposób wyjątkowym narodem. Jak komuś nie chciało by się oglądać do końca to pozwolę sobie streścić. Miła pani z nagrania uważa że afroamerykanie kradną ze sklepów ponieważ są tłamszeni przez białych i im się należy 50 calowy telewizor i najnowszy iMac bo inaczej nie mogli by sobie pozwolić na ich kupno.

Jak widać są lepsi 🙂 Co się w takim razie Grażynom „należy”, a no to co sobie wypracują. Czy umiejętność pisania i czytania komukolwiek się należy? No nie! Jak się sam nie nauczy to będzie całe życie tylko obrazki oglądać i rozkładówki w świerszczykach. Chodzisz do pracy to masz za to pieniądze, siedzisz na dupie w domu…

Kowalski wracając styrany z pracy przy taśmie, w biurze czy warsztacie wchodzi do domu i wita go tabliczka kupiona w dyskoncie na przecenie z napisem „Home sweet home”. I on w to wierzy bo wrócił odpocząć w swoim mieszkaniu na kredyt i pracuje żeby to opłacić a jego rodzina nie dziadowała. A wiecie jaka tabliczka wisi u beneficjentów?

Urodziłem się leżąc, umrę leżąc

Już niedługo rozpoczniemy kolejną edycję bardzo udanej i fajnej akcji Listy do Mikołaja której mogę być częścią ale już dziś wiem że po raz kolejny posypią się wiadomości o tym że rodzina „utrzymuje się z 500+” albo „nasz jedyny dochód to zasiłek i 500+”. Pytaniem które zadaje sobie co roku i nadal nie jestem w stanie na nie odpowiedzieć jest: to za co żyliście do tej pory?.

Kilka miesięcy temu dzieci w przedszkolu miały do wykonania pracę plastyczną na temat jesieni. Wymyśliłem że razem z Juniorem zrobimy taką kompozycję 3D na drewnianej podstawce z suszonym mchem, grzybami ulepionymi z masy solnej i zdjęciem Juniora trzymającego w ręku znalezionego przez siebie borowika z zeszłorocznego rodzinnego wypadu na grzyby. Chwilę spędziliśmy w garażu tnąc potrzebne elementy, Junior z zapałem wbijał małe gwoździe w swoją ramkę itd. Oddaliśmy pracę do przedszkola a Młody oczywiście poleciał się pochwalić wychowawczyni ze wszystkimi detalami jak to budował. Po południu kiedy przyszła pora na odebranie małego gremlina nastąpił mały mind fuck

– Junior dzisiaj opowiadał jak z panem budował ramkę, no że był i patrzył.

– Nie patrzył tylko sam robił

– No tak tak – przytaknęła z niedowierzaniem

– Nie tak tak tylko sam to robił łącznie z cięciem piłą!

– Ale jak to piłą??!!

– Normalnie piła, młotek, gwoździe, klej…

– Przecież mógł sobie zrobić krzywdę!

– No to by sobie zrobił i następnym razem wiedział jak machać młotkiem żeby nie powtórzyć tego sukcesu

Produkujemy masowo pierdoły życiowe które znają tylko „zrób za mnie” i „daj”, staram się pokazać swoim bombelkom że mają wiele innych możliwości jak chociażby zrobienie czegoś samodzielnie niż tylko wyrzucenie do kosza i pójście do sklepu. Nawet jak będzie krzywo, nierówno, nie będzie działać …ale podejmą próbę. Tym samym plan na długi weekend zakłada że Junior razem z Małą Frustratową zajmą się naprawą naszego samochodu zamiast czekać aż pojawi się Mechanik+ czy Bombelkowóz+ 🙂

Naucz dzieci obowiązków domowych, żeby w przyszłości szukały partnera, a nie służących.

Leave a Reply