Tarta z borówką
Przepis rodem z „Master cheff junior”. Ja się tylko pytam skąd te gówniaki znają przepisy na dania które robią. Czy im naprawdę mama, babcia, czy ktokolwiek zamiast rosłu robili talerz ośmiorniczek? Ja kiedy byłem w ich wieku cieszyłem się że umiem posmarować suchy chleb masłem bez obcinania czy kaleczenia sobie palców. Tu 9 letnia Krysia robi kaczkę sous-vide w jabłkach i pomarańczach z karmelizowanymi warzywami i pure z batatów. Co starzy robili im z mózgami przez całe dzieciństwo?
Jedno trzeba im przyznać że potrafią czasem podrzucić pomysł na coś co da się zrobić w domowych warunkach bez wydawania całej pensji na same składniki.
Jednym z takich przepisów jest tarta z… A zrób sobie z czym lubisz, u nas klasyczna wersja okraszona jest borówką.
Kruche ciasto:
- mąka krupczatka 200g
- masło 100g
- cukier puder 50g
Wypełniacz:
- mascarpone 250g
- biała czekolada 100g
- borówki 100g
Kruche ciasto to chyba najprostsze co możesz zrobić. Czasem ludzie lamentują że nie wychodzi, że nie taki smak, bla bla bla. To zrób następne!

Złota zasada to tzw. „3-2-1” czyli np 300g mąki, 200g masła, 100g cukru pudru. Ja robię trochę mniej zachowując proporcje, trzeba ilość składników dopasować do formy w której się piecze.
Wszystkie produkty na spód mieszamy ze sobą do uzyskania jednolitej masy. Owijamy folią spożywczą i odkładamy do lodówki na pół godziny.
Po tym czasie rozwałkowujemy i układamy w formie do pieczenia. Pamiętaj o nakłuciu spodu żeby za bardzo nie wyrósł. Warto dodatkowo obciążyć środek kulkami ceramicznymi do pieczenia czy nawet fasolą.
Wrzucamy formę do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok 20 minut, po czym zdejmujemy fasolowe lub kulkowe obciążenie i jeszcze dopiekamy ok 10 minut.
Krem zrób dopiero po wystudzeniu ciasta. W kąpieli wodnej rozpuszczamy białą czekoladę i na koniec dodajemy mascarpone. Wszystko trzeba dokładnie wymieszać i od razu przełożyć do formy.
Ostatni krok to obrzucenie ciasta owocem. Nie polecam nic mocno słodkiego bo sam krem jest i tak wystarczająco słodki. Optymalnie wychodzą borówki 🙂
Dobrze jest całość schodzić chociaż z godzinkę w lodówce przed podjęciem konsumpcji, domownicy wyglądają wtedy jak cygan chodzący za pracą – chcieliby a nie mogą! 😀